wtorek, 14 sierpnia 2012

Przygotowania gigantów Primera Division


Przygotowania do nowego sezonu 12/13 powoli dobiegają końca. Przed nami kolejne emocjonujące rozgrywki ligowe i pucharowe. Czas podsumować wakacyjne przygotowania dwóch gigantów Liga BBVA.

(Transfery, podsumowanie sparingów i terminarz w podsumowaniu na dole strony)

FC BARCELONA

Katalończycy przygotowania do sezonu rozpoczęli 16 lipca 2012 r. Tego samego dnia odbyły się testy wydolnościowe i lekarskie zawodników. Następnego dnia w roli nowego szkoleniowca zadebiutował Tito Vilanova. Początkowo w zajęciach udział brało 14 zawodników pierwszego składu:  Dani Alves, Villa, Alexis, Messi, Thiago, Pinto, Mascherano, Afellay, Adriano, Cuenca, Fontàs, Bartra, Dos Santos i Marc Muniesa.
Po 7 miesiącach przerwy do pracy z drużyna wrócił David Villa, jednak wraz z Thiago, Cuencą i Fontasem trenował indywidualnie. 23 lipca do drużyny dołączył Carles Puyol (uraz kolana), a 30 lipca treningi rozpoczęli świeżo upieczeni mistrzowie Europy: Victor Valdes, nowy nabytek Barcelony - Jordi Alba, Gerard Pique, Sergio Busquets, Xavi Hernandez, Andres Iniesta, Cesc Fabregas i Pedro Rodriguez.
Blaugrana miała 5 zaplanowanych sparingów z: HSV Hamburg, Raja Club Athletic (Maroko), PSG, Manchesterem United i Dynamem Bukareszt. Sezon ligowy rozpoczyna się dla Barcelony meczem z Realem Sociedad, 19 sierpnia.
Do najbardziej pozytywnych wiadomości presezonu z pewnościa można zaliczyć powrót Davida Villi, (mecz z Dynamem Bukareszt) po 8 miesiącach przerwy oraz wypowiedź Erica Abidala: „Moim celem jest powrót do gry przez grudniem. Wiem, że to skomplikowane, ale trzeba walczyć. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, będę świętować. Zdaję sobie sprawę, że czeka mnie ciężka praca” – powiedział Abi.
25 sierpnia Abidal rozpoczął treningi na siłowni.

Transfery

Przyszli:
-Jordi Alba (Valencia CF) [14 mln €]
-Martin Montoya (Barca B)
-Marc Bartra (Barca B)
-Jonathan dos Santos (Barca B)
-Marc Muniesa (Barca B)
-Alexandre Song (Arsenal Londyn)

Odeszli:
-Seydou Keita (Dalian A'erbin - Chiny) [za darmo]

Sparingi


Hamburger SV 1:2 FC Barcelona

Bramki: 20’ Arslan – 5’ Alves, 38’ Deulofeu.
Sędzia: Peter Gagelmann (Brema)
Widzów: 57 000 (komplet)
FC Barcelona: Pinto , Dani Alves, Bartra, Sergi Roberto, Adriano, Dos Santos, Alexis, Mascherano, Afellay, Deulofeu i Espinosa.
Druga połowa: Pinto (71‘ Oier), Balliu, Sergi Gómez, Muniesa (58’ Bartra), Planas, Sergi Roberto, Rafinha, Patric, Ilie, Lobato i Joan Àngel Román.
HSV: Adler - Diekmeier (46‘ Besic), Bruma (76‘ Norgaard), Mancienne (87‘ Chrisantus), Aogo (Ilicevic), Westermann (46‘ Steinmann), Skjelbred (46‘ Sala), Son (46‘ Beister), Arslan (46‘ Tesche), Jansen i Berg (46‘ Rudnevs)

Raja Club - Barça 0:8


Bramki: 0:1 Alexis 17', 0:2 Messi 35', 0:3 Messi 38', 0:4 Alexis 42', 0:5 Messi 45', 0:6 Alves (k) 57', 0:7 Sergi Gómez 87', 0:8 Deulofeu 88'
FC Barcelona: Pinto, Alves (70' Balliu), Bartra (70' Patric), Mascherano (70' Sergi Gómez), Adriano (65' Espinosa), Dos Santos (65'Kiko Femenia), S.Roberto (70' David Lomban), Rafinha (65' Deulofeu), Alexis (65' Planas), Messi (65; Gustavo), Afellay (70' Cristian Gómez)
Raja Club Athletic: El Had, Erbate, Kachani, Moutouali, Oumar Diop, Chedli, Mabide, Chibi, Houbry, Ouhaki, Samir Malcuit


PSG - Barça 2:2 (1:4 w karnych)


Bramki: 0:1 Rafinha 7'0:2 Messi 54' (k.), 1:2 Ibra 57' (k.), 2:2 Camara 82'
PSG Douchez (Sirigu, 45'), Jallet (Bisevac (62'), Sakho (Tiene, 71'), Alex (Armand, 45'), Maxwell (Camara, 45'), Rabiot (Verratti, 45'), Bodmer (Hoarau, 71'), Pastore, Nene (Gameiro, 45'), Lavezzi ( Luyindula, 62'), Ibrahimovic (Matuidi, 62')
FC Barcelona Valdés (Pinto, 45'); Alves (Tello, 77'), Puyol (Bartra, 45'), Mascherano (Piqué, 62'), Planas (Montoya, 45'); Sergi Roberto (Iniesta, 62'), Sergio (Dos Santos, 45'), Afellay (Xavi, 62'), Rafinha (Cesc, 62'), Alexis (Pedro, 62'), Messi


FC Barcelona – Manchester United 0:0 (k. 2:0)

Barcelona: Valdés (46' Pinto), Dani Alves (66’ Montoya), Puyol (46’ Piqué), Mascherano (66’ Bartra), Adriano (66’ Alba); Iniesta (46’ Cesc), Sergio Busquets, Sergi Roberto (46’ Xavi); Alexis (66’ Rafinha), Messi (46’ Afellay) i Tello (46’ Pedro).
Manchester United: De Gea; Valencia, Ferdinand (83’ Wootton), Vidić (46’ Carrick), Evra, Anderson (78’ Powell), Scholes, Nani, Welbeck, Young (67’ Berbatov) i Rooney (46’ Kagawa).
Żółte kartki: Busquets – Scholes, Nani.
Stadion: Ullevi (Göteborg)
Widzów: 48 000.

Dynamo - Barça  0:2

Bramki:0:1, Messi (4')
0:2, Afellay (90+2')
FC Barcelona: Valdés, Alves, Piqué, Bartra, Jordi Alba, Sergio, Cesc, Xavi, Pedro, Alexis oraz Messi, a także Montoya, Adriano, Rafinha, Sergi Roberto, Villa, Tello, Iniesta, Afellay, Mascherano, Ilie i Fontas.

Dynamo Bukareszt: 
Naumovski, Nica, Grigore, Scutaru, Pulhac, Ba, Munteanu, Musat, Rus, Tucudean oraz Alexe, a także Matei, Axente, Curtean, Luchin, Scutanu, Galchev, Koulibaly.

Żółte kartki:
 Ba.


źródło: fcbarca.com

SKŁAD DRUŻYNY NA SEZON 12/13

NrPoz.Piłkarz
1BRHiszpania Víctor Valdés 
2OBBrazylia Dani Alves
3OBHiszpania Gerard Piqué
4POHiszpania Cesc Fàbregas
5OBHiszpania Carles Puyol (C)
6POHiszpania Xavi 
7NAHiszpania David Villa
8PO Andrés Iniesta 
9NAChile Alexis Sánchez
10NAArgentyna Lionel Messi 
11POHiszpania Thiago Alcântara
12POMeksyk Jonathan dos Santos
13BRHiszpania José Manuel Pinto
NrPoz.Piłkarz
14POArgentyna Javier Mascherano
15OBHiszpania Marc Bartra
16POHiszpania Sergio Busquets
17NAHiszpania Pedro
18OBHiszpania Jordi Alba
19OBHiszpania Martin Montoya
20POHolandia Ibrahim Afellay
21POBrazylia Adriano
22OBFrancja Éric Abidal
23NAHiszpania Isaac Cuenca
24OBHiszpania Andreu Fontàs
25POKamerun Alex Song
Copyright © 2012 by Piotu. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie treści tylko za zgodą administratora!

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Gran Derbi na wagę złota


Mozaika na Camp Nou - "Jesteśmy i będziemy"




21.04.2012r. - Gran Derbi Europa. Każdy piłkarski kibic w chwili ustalenia terminarza powinien wpisać sobie tę datę do kalendarza. Na ten pojedynek czeka cała piłkarska Europa. Jakie było El Clásico w tym roku? Zapraszam!

- Jeśli nie zdobędziemy trzech punktów, Liga będzie miała miała nowego mistrza" - powiedział na konferencji prasowej poprzedzającej mecz Pep Guardiola.
Barcelona jeśli chciała w ogóle myśleć o tytule musiała tego dnia wygrać. Traciła do Królewskich 4 punkty, dzięki trzem remisom Realu z Malagą, Villarealem i Valencią. Gran Derbi miało zadecydować o tytule. W ostatnich latach te pojedynki mają podwójne znaczenie. Tym drugim jest pojedynek trenerski Guardiola - Mourinho. Portugalczyk po raz kolejny musi zmierzyć się z kompleksem Barcelony. Będąc szkoleniowcem Realu Madryt wygrał z nią tylko jedno na dziesięć spotkań. 
Realowi tego dnia by zrealizować marzenie o tytule tak naprawdę wystarczał remis. Wiele osób bało się, że Real przyjedzie na Camp Nou po to by zremisować i bardziej przeszkodzić Barcelonie niż samemu grać w piłkę.
Już gdy ogłoszono wyjściowe jedenastki wszyscy spekulanci bardzo się pomylili. Jose Mourinho postawił na swoją najlepszą jedenastkę z jednym wyjątkiem - Fabio Coentrão zajął miejsce Marcelo na lewej obronie.
Pep Guardiola postanowił desygnować do wyjściowej jedenastki: Tello (na skrzydle), Thiago (w pomocy). Nie postawił również na Pique, który byłby bardzo pomocny przy stałych fragmentach gry. Barcelona wyszła
ustawieniem 3-4-3 (Alves jako skrzydłowy).
Real wyszedł grając ofensywnie, wysokim pressingiem, który utrudniał Katalończykom wyjście z własnej połowy. Podopieczni Mourinho lepiej weszli w spotkanie. Już w 17 minucie spotkanie objęli prowadzenie po rzucie rożnym. Błąd popełnił Carles Puyol, który niepotrzebnie czekał z wybiciem piłki, co wykorzystał Sami Khedira.
Sytuacja dla gości z Madrytu ułożyła się bardzo korzystnie, prowadząc cofnęli się do głębokiej defensywy, co jakiś czas wyprowadzając kontrataki. W 27 minucie spotkania kapitalną okazję do wyrównania zmarnował Xavi po podaniu Leo Messiego. Będąc sam na sam z Ikerem Casillasem strzelił tak, że piłka otarła się o bramkarza i wyszła za linię końcową. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Na drugą połowę drużyny wyszły w takich samych składach. Barcelona znów co chwila budowała atak pozycyjny, co dawało niewiele sytuacji bramkowych. Jedną z nich zmarnował młody Cristian Tello po którego strzale piłka wylądowała wysoko w trybunach. Znów podobnie jak z Chelsea wrócił koszmar nieskuteczności. W 69 minucie na placu gry pojawił się Alexis Sanchez zastępując Xaviego. Niezbyt udany mecz Barcelońskiego Generała. Już minutę później po raz kolejny Messi po swoim rajdzie wypracował świetną sytuację do strzelenia bramki. Po podaniu Messiego, które ofiarnie przedłużył Iniesta uderzył Tello. Casillas wybronił, jednak piłkę w pole karne ponownie wstrzelił Adriano, gdzie znalazł się Chilijczyk i wreszcie wbił piłkę do siatki. 1:1!
Gdy już wszyscy myśleli, że mecz ułoży się po myśli Blaugrany, niespodziewanie Real wyprowadził groźna kontrę. Mesut Özil zagrał do Cristiano Ronaldo, a ten wykorzystał błąd Victora Valdesa i z boku pola karnego umieścił piłkę w siatce. Było 2:1 dla Realu. Wiele drużyn przy takim wyniku na Camp Nou ponownie cofnęłoby się do głębokiej defensywy. Jednak Real skutecznie dograł ostatnie 20 minut nie dopuszczając do żadnej groźnej sytuacji pod bramką. W tych ostatnich minutach wyszło na jaw jak potwornie piłkarze Dumy Katalonii są zmęczeni sezonem, już nie dali rady przeciwstawić się Realowi. Sam Guardiola powiedział o tym na konferencji prasowej po meczu: "Ci faceci od czterech lat grają w każdych możliwych rozgrywkach i po prostu czasem brakuje trochę świeżości. To może się zdarzyć, biorąc pod uwagę rywala z którym graliśmy”.
Mecz zakończył się zwycięstwem Realu Madryt - 2:1. Real udowodnił na Camp Nou, wygrywając z Barceloną, że zasłużył na tytuł mistrza Hiszpanii. Mało kto potrafi pokonać Barcelonę na jej stadionie. Po meczu Guardiola pogratulował Realowi: "Po pierwsze chciałbym pogratulować Realowi zwycięstwa i mistrzostwa, które dzisiaj zdobyli".

Barcelona wygrała La Liga 3 razy pod rząd. To wielki sukces, jednak każda seria ma kiedyś swój koniec. W tym roku o tytule decydowały raczej potknięcia Barcelony ze słabszymi rywalami. Walka trwała do końca, ale to Real zasłużył na tytuł w tym roku. Era Barcelony mimo przegrania tytułu i odpadnięcia z Champions League się na pewno jeszcze nie skończyła. Czasami trzeba przegrać, żeby później móc dalej wygrywać. W tym sezonie Barcelona wygrała już 3 puchary, a na zakończenie może dołożyć jeszcze Puchar Króla - 25 maja. Taki rok bez dwóch najważniejszych pucharów bardzo przyda się i kibicom i piłkarzom. Następny sezon zapowiada się pasjonująca, Barca zrobi wszystko, żeby wygrać Primera Division oraz Ligę Mistrzów. Ci piłkarze mają charakter zwycięzców, oni nigdy nie odpuszczą.

W meczu z Chelsea zabrakło naprawdę nie wiele. Barca rozegrała kapitalne spotkanie, jednak po raz kolejny zadecydowała skuteczność i chwilowy brak koncentracji. W tym pojedynku na pewno nie awansowała drużyna lepsza, a raczej skuteczniejsza. Szkoda, że nie będziemy świadkami Gran Derbi w finale, byłby to pasjonujący mecz i okazja do rewanżu.

Jak już wszyscy wiedzą Pep Guardiola nie będzie już trenerem Barcelony w przyszłym sezonie. Bardzo chcę mu podziękować za tę piękne 4 lata i poświęcę temu cały następny wpis.
Copyright © 2012 by Piotu. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie treści tylko za zgodą administratora!

czwartek, 12 kwietnia 2012

Sytuacja w Premier League


Przed ostatnią kolejką, wielu kibiców było juz niemal pewnych, kto wygra mistrzostwo Anglii w tym roku. A, jednak walka trwa!


Jeszcze po 29 kolejce Premier League Manchester City po wygranej z Chelsea na Etihad Stadium miał tylko 1 punkt straty do Czerwonych Diabłów. United zaczęli wygrywać mecz za meczem i stopniowo doganiali
lidera. Jednak, od 30 kolejki wszystko zaczęło się zmieniać. Najpierw podopieczni Roberto Manciniego zremisowali 1:1 ze Stoke, później ponownie zremisowali, tym razem z Sunderlandem 3:3 - 31 marca. Po słabej grze w obronie, przegrywając nawet 3:1 obudzili się w końcówce i zdołali wyrównać w 86 minucie, za sprawą Kolarova. Zatem, w 2 meczach stracili 4 punkty i tracili już 5 punktów do swojego rywala, który wciąż wygrywał. 8 kwietnia, The Citizens czekał trudny sprawdzian, grali z Arsenalem w Londynie. Arsenal był drużyną lepszą i zdołał zwyciężyć w 87 minucie po bramce wychowanka La Masii - Mikela Artety. To było już 8 punktów straty po zwycięstwie Manchesteru United z QPR - 2:0.
To już 8 punktów, a do końca rozgrywek już niewiele, bo tylko 6 kolejek. Zanosiło się na 20 mistrzostwo Anglii dla ekipy z Old Trafford. Optymistycznie nastawieni kibice Czerwonych Diabłów myśleli już tylko o triumfie, a realiści doceniali przeciwnika zza miedzy. Mieli racje, bo w 33 kolejce doszło do niemałej sensacji, broniące się przed spadkiem Wigan zatrzymało lider Premiership (1:0), zaś Manchester City wysoko pokonał West Brom (4:0). Chyba mało kto spodziewał się takiego obrotu wydarzeń. United na fali przegrało z 17 drużyną Premier League. Teraz przewaga wynosi 5 punktów. Mało czy dużo? Wszystko w rękach City, przecież czekają nas jeszcze derby Manchesteru, które będą decydujące w kwestii walki o mistrzostwo. Wszystko w rękach City, muszą oni również liczyć na przynajmniej jeden remis czerwono-biało-czarnych, tak aby przed derbami mieć do nich 3 punkty straty. Zostało jeszcze 5 kolejek. Poniżej mecze, które czekają jeszcze obie drużyny:
34 kolejka:

Manchester UnitedMan Utd-Aston VillaAston Villa
Norwich CityNorwich-Man CityManchester City
35 kolejka:

Manchester UnitedMan Utd-EvertonEverton
Wolverhampton WanderersWolves-Man CityManchester City
36 kolejka: Derby Manchesteru

Manchester CityMan City-Man UtdManchester United
37 kolejka:

Manchester UnitedMan Utd-SwanseaSwansea City
Newcastle UnitedNewcastle-Man CityManchester City
38 kolejka:

Manchester CityMan City-QPRQueens Park Rangers
SunderlandSunderland-Man UtdManchester United

Terminarz nie jest trudny dla obydwu drużyn. Obydwie mają trudne mecze za sobą, oprócz jednego - Newcastle - Manchester City. Co prawda do łatwych spotkań nie należy również zaliczyć meczy z drużynami z końca tabeli, te bronią się przed spadkiem i będą walczyć do końca w każdym meczu.

Mój typ:
W tym pojedynku obstawiam 60% do 40% dla Manchesteru United, ponieważ to oni mają ciągle mają 5-punktową przewagę w tabeli. Liczę na wielkie zaangażowanie ze strony The Citizens, na emocje do ostatniej kolejki. Wszystko jest możliwe, zapowiada się ciekawa walka!

terminarz: sport.wp.pl
Copyright © 2012 by Piotu. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie treści tylko za zgodą administratora!